Aktualne wydarzenia

Zakończenie

16.05.2008

Było miło, ale się skończyło. Aby sympatycznie zakończyć nasze działania w ramach Przyjaznej Szkoły, zorganizowaliśmy na bazie ZHP w Koźle małe spotkanie podsumowujące. Przybyli na nie nasi najaktywniejsi uczestnicy: Sebastian Rutkowski, Piotr Iwanicki, Damian Rydelek, Ewelina Bednarska, Robert Trzciński, Adrian Pupek, Ewelina Filipkowska, Arleta Cieplińska, Ewa Górska, Mateusz Forfa, Marek Konopka. Zaprosiliśmy też p. Marzenę Rafalską - koordynatora regionalnego akcji na woj. podlaskie oraz p. Annę Wieteska - wicedyrektor naszego LO, która z nami bywała i nas wspierała.

Trochę sobie powspominaliśmy nasze wyprawy, obejrzeliśmy kawałek filmu i prezentacje powstałe z naszych materiałów. Każdy na pamiątkę otrzymał kilka zdjęć i płytę CD z pełną dokumentacją fotograficzną. Na zakończenie (jak zwykle) napaliliśmy ognisko i upiekliśmy nieodłączną kiełbaskę.

Wyprawa rowerowa - kierunek północny-wschód

19.04.2008

To już ostatni miesiąc działań pod auspicjami Przyjaznej Szkoły i ostatnia nasza wyprawa. A ponieważ wiosna jak się patrzy, wyruszyliśmy rowerami. Chłodnym rankiem poprzez Górskie dotarliśmy do Lachowa. Tu zwiedziliśmy miejscowy cmentarz. Okazało się, iż jest tu sporo starych i ciekawych nagrobków a także piękne epitafium ofiarom walk o niepodległość. Dalsza trasa prowadziła aż pod Glinki. Tu na rozstaju dróg jest mogiła polskich żołnierzy z września 1939 r.. To pozostałość po mało znanych faktach, kiedy to jedyny raz regularne duże oddziały Wojska Polskiego (Podlaska Brygada Kawalerii) zaatakowały terytorium III Rzeszy.

Następnie cofnęliśmy się do miejscowości Truszki-Zalesie. Tutaj z kolei znajduje się duże średniowieczne grodzisko. Nie bez trudu z uwagi na podmokły teren i wysoki poziom wody dotarliśmy na tzw. okop. Udało nam się nawet dokonać drobnych znalezisk - w kretowiskach wyszukaliśmy fragmenty starej ceramiki. Nasza satysfakcja była pełna.

W drodze powrotnej zatrzymaliśmy się przy ruinach starego wiatraka typu polskiego (koźlak) w miejscowości Tyszki Wądołowo oraz zwiedziliśmy jeden z leśnych bunkrów przygranicznej pozycji obronnej należącej do tzw. Linii Mołotowa. Zaskoczeni byliśmy jego głębokością - jedna kondygnacja przyziemna i jeszcze dwie w głąb ziemi.

Pod koniec wyprawy zatrzymaliśmy się w znanym już nam miejscu na odpoczynek i popas. Przy ognisku zrelaksowaliśmy się znacznie a siły wzmocniła tradycyjna kiełbaska z patyka. Do domu aż nie chciało się wracać.

Niedziela Palmowa na Kurpiach

16.03.2008

Nasze miasto Kolno leży w ciekawym zakątku Mazowsza - tuj stykają się granice Mazur, Kurpiowszczyzny i do Podlasia również niedaleko. Dla zachodnich obszarów Puszczy Kurpiowskiej (Zielonej) od wieków było najbliższym ośrodkiem miejskim. Kurpie ciągnęli do Kolna zwykle po zaopatrzenie, ale czasem też walczyć o swoje. Żywe są jeszcze w regionie tradycje słynnego marszu Kurpiów na Kolno w 1924. Ale w Niedzielę Palmową to Kolniacy ciągną na Kurpie. Któż bowiem nie słyszał o znanej w całej Polsce procesji z palmami w miejscowości Łyse? My więc również nie mogliśmy przegapić takiej okazji. Wybraliśmy się zatem, by na własne oczy zobaczyć te wspaniałości.

Wyprawa na Wysoki Brzeg

16.02.2008

Polubiliśmy wszelkie wyprawy tak bardzo, że w każdym miesiącu chociaż raz musimy się gdzieś wyprawić. Tym razem zapuściliśmy się trochę dalej na sąsiednie tereny a dokładniej na wybrzeże największego polskiego jeziora w okolice miejscowości Kwik. Rejon ten zwany Wysokim Brzegiem jest niezwykle urokliwy. Pogoda trafiła się rewelacyjna i mogliśmy pobuszować po śniegu i po lodzie, napawać się pięknem natury, poswawolić, pożartować ale też zapoznać się z rodzinką zimujących łabędzi, obejrzeć niezwykle dorodne bobrowe żeremia i oczywiście spędzić miłe chwile przy ognisku. Do domu wcale nie chciało się wracać - zresztą zobaczcie sami.

Wyprawa piesza "Puszczańskie szlaki"

23.01.2008

Trasa: Dziadowo – (Eichental) – Paski – Paski Małe – Wolisko Duże – Jeże.

Jeszcze jedna zimowa wyprawa do Puszczy Piskiej. Tym razem było nas trochę więcej - zabraliśmy także obydwu naszych europejskich wolontariuszy (Freddie Glebocki, Ilyas Cellikiran). "Zrobiliśmy" piękną leśną trasę całkowicie oderwaną od cywilizacji - tylko żywa autentyczna przyroda. Usiłowaliśmy odnaleźć resztki osady Eichental, ale bez większego skutku. Za to nie ukryły się przed nami pozostałości sporej puszczańskiej wsi Paski (Pasken). Tutaj odkryliśmy leśny cmentarz z kilkoma nieźle zachowanymi nagrobkami - na jednym z nich brzmiące polsko nazwisko Jakubzik. I oczywiście pochówki żołnierskie z I wojny światowej. Pod wzgórzem w okolicy znanej nam już osady Paski Małe tradycyjnie założyliśmy biwak, by przy ognisku odpocząć, pożartować i zjeść gorącą kiełbaskę - no bo jak inaczej?

Rajd pieszy "Śladami pogranicza"

29.12.2007

Trasa: Jeże – Wolisko Duże – Wolisko Małe – Wolisko Duże – Paski Małe – Wolisko Duże – Jeże

Choć po świętach wielu zapomniało o umówionej imprezie, ekipa mała, ale zgrana wyprawiła się do Puszczy Piskiej w okolice prastarej polsko-krzyżackiej, potem polsko-pruskiej a wreszcie polsko-niemieckiej granicy, która w tym miejscu praktycznie bez zmian istniała przez całe wieki. Spenetrowaliśmy teren dawnej miejscowości Wolisko Duże (Gross Wollisko) oraz dawny wiejski cmentarz ze zbiorową mogiłą żołnierzy z I wojny światowej. Następnie udaliśmy się w głąb puszczy w poszukiwaniu resztek miejscowości Wolisko Małe (Klein Wollisko). Wkrótce udało nam się odnaleźć resztki zabudowań oraz leśny cmentarzyk wiejski. Tutaj również są pochówki z 1915 roku. Potem zawróciliśmy w kierunku północnym w poszukiwaniu śladów niewielkiej osady Paski Małe (Hammergehsen). Tutaj natrafiliśmy tylko na kilka nagrobków na cmentarzyku wiejskim - po zabudowaniach nie ma już żadnego śladu. Na koniec wróciliśmy znów do Woliska Dużego by pod osłoną bunkra z Mazurskiej Pozycji Granicznej napalić ognisko i upiec obowiązkową kiełbaskę. Tym razem pogoda była wręcz wymarzona na takie wyprawy.

Zajęcia na basenie

XII.2007

Od pewnego czasu trwają zajęcia sportowe m.in. na basenie. Oprócz zwykłego pływania, szlifowania formy i stylu można poznać poznać podstawy ratownictwa wodnego i samemu ich popróbować. Występują także elementy nurkowania.

Wyprawa piesza

24.11.2007

To była prawdziwa szkoła przetrwania. Nie zważając na deszcz i dokuczliwy ziąb wszyscy jednogłośnie zdecydowali, że idziemy. Po drodze odwiedziliśmy miejsca spoczynku poległych za ojczyznę na obydwu cmentarzach kolneńskich oraz miejsce upamiętniające pomordowanych mieszkańców Gromadzyna Starego w czasie ostatniej wojny. Mokro było z góry, z dołu i z boku, ale humoru nikt nie tracił. Po drodze dołączył do nas kolega na koniu. Tak więc my pieszo a on na swoim rumaku dotarliśmy do miejsca biwaku w lesie "Górszczeniak". Choć wszystko ociekało wodą udało nam się dość sprawnie rozpalić ognisko. Można się było wreszcie ogrzać, trochę podsuszyć i oczywiście posilić. Chyba nigdy kiełbaska z ogniska nie smakowała tak wybornie. Dodatkowo pląsy i zabawy przy ognisku pozwoliły na zupełnie ocieplenie atmosfery. I kiedy już przyszło nam wracać, niebo przestało wreszcie siąpić. Złośliwość losu - takie życie.

Biwak zadaniowy w Koźle

21.10.2007

Mimo pogarszających się warunków atmosferycznych odbył się także całodniowy biwak zadaniowy w oparciu o bazę harcerską w Koźle. Głównym celem było spenetrowanie miejsc w okolicy, wykonanie dokumentacji medialnej i przeprowadzenie wywiadów. Interesowały nas zagadnienia przygraniczne, historia młyna i kościoła w Koźle, obóz jeńców radzieckich w Dłutowie oraz ich cmentarz w Wincencie, cmentarz wojenny z 1915 r. w Dłutowie a także historia połączenia kolejowego z Prus w kierunku Kolna i Łomży.

Wyprawa rowerowa - kierunek południe

7.10.2007

Trasa: Kolno – Janowo – Łosewo – Kąty – Mściwuje – Mały Płock – Wygrane – Rakowo Stare – Borkowo – Kolno.

Odbyliśmy także całodzienną wyprawę rowerową w południowe rejony naszego powiatu. Oprócz wspaniałej zaprawy fizycznej odwiedziliśmy cały szereg miejsc wpisanych w historię naszego regionu bądź atrakcyjnych pod innym względem. Zahaczyliśmy więc o wiatrak typu holenderskiego w Janowie, cmentarze wojenne z obydwu wojen światowych jakich nie brakuje w tej okolicy, miejsce masowych egzekucji Żydów w okolicy miejscowości Mściwuje, wczesnośredniowieczne grodzisko w Małym Płocku i ciekawostkę przyrodniczą w lesie koło wsi Wygrane. Sporządzaliśmy dokumentację filmową i fotograficzną, przeprowadzaliśmy wywiady wśród ludności.

Spływ kajakowy rzeką Pisą

22.09.2007

Trasa: Kozioł – Kozioł (Śmierciowa Góra) – Kozioł – Górszczyzna (Stare Kolno) – Ptaki

Oprócz przeżyć typowo przygodowych i towarzyskich odwiedziliśmy ważne miejsca osadzone głęboko w historii regionu upowszechniając wiedzę na ich temat. Tak więc płynąc w górę rzeki dotarliśmy do starego grodziska przy drodze Kozioł-Wincenta zwanego tajemniczo Śmierciową Górą. Następnie już płynąc z prądem zatrzymaliśmy się na miejscu nad Pisą, gdzie pierwotnie położone było Kolno i gdzie uzyskało w 1425 r. prawa miejskie. Dalsza trasa aż po miejscowość Ptaki to pasmo przeżyć estetycznych ale również dobra szkoła współdziałania, dyscypliny i sprawdzian poczucia humoru.