- 12 listopada 2024
Pobiegane dla Niepodległej
Poranek 11 listopada 2024 r. powitał chłodem i gęstymi chmurami. Jak tu wstać, gdy za oknem tak szaro i zimno? A wstać wypadałoby, skoro Niepodległa czekała i zapraszała do świętowania. Obawiam się, że niewielu z nas odpowiedziało ochoczo, ale wiem, że Aga, Magda i Kasia uczyniły to. Nie miały wyjścia, skoro po czternastej zamierzały stanąć na starcie białostockiej imprezy „Biegnę dla Niepodległej”. Dla Niepodległej ale i dla siebie. A może przede wszystkim dla siebie.
Już chyba wszyscy w szkole wiemy, że nasze trzy nauczycielki biegają. Systematycznie i wytrwale. Nie bacząc na przeszkody, trudności, nie zawsze przychylną aurę wychodzą ze swoich domów i biegną. Można Je spotkać trenujące na miejskich chodnikach, na okolicznych polnych i leśnych drogach. Czasami jest okazja, by kibicować Im na trasach imprez biegowych. Tydzień temu stanęły na starcie odbywających się w naszym mieście Mistrzostw Polski w biegu na 5 km. Na starcie ale i na podium. Agnieszka – ku swojej i naszej radości – wybiegała tytuł Mistrzyni Polski Masters w kategorii K45. Ponadto trzy pierwsze miejsca dla najlepszych Kolnianek stały się łupem Agi, Magdy i Kasi. Radosny RunTeamMAK – MagdaAgaKasia. Razem w trenowaniu i w zwyciężaniu. Czegóż chcieć więcej? Zasilanie życiowej energii na maksa.
Oby te ich radosne bieganie stało się inspiracją dla wielu z nas. Kilka naszych uczennic i uczniów czasami widuję pędzących w stronę mety, ale zdecydowanie za mało ich. I nie o same bieganie tu chodzi, ale o życie z pasją. Warto o takie życie zawalczyć. Pasjonaci jakby przeczą prawom fizyki. Ze swoich działań czerpią więcej energii niż w nie wkładają. A że wkładają niemało, to i zysk bywa okazały. Potem, kiedy inni resztkami sił z trudem usiłują sprostać codziennym licznym obowiązkom, pasjonat sięga po swoje cud rezerwy i działa w miarę bezboleśnie. Realizowanie swoich pasji ubogaca, nadaje życiu szczególnego smaku i kolorytu. Warto spróbować. Wiem coś o tym…
Czy RunTeamMAK to jedyna cząstka naszego liceum, tak aktywnie przeżywająca tegoroczne Święto Niepodległości? Może jednak nie. Może wielu z nas wyszło dzisiaj z domu, by powędrować okolicznymi drogami, lasami, ścieżkami. Może udało nam się poczuć jak dobrze jest pooddychać świeżym rześkim listopadowym powietrzem, posłuchać w słuchawkach dobrej muzyki, porozmawiać, pozbierać myśli, poszukać sił na jutro. Może daliśmy sobie dzisiaj szansę, by na własne oczy zobaczyć, że w całkiem ładnym kraju i wśród ciekawych ludzi przyszło nam żyć.
Myślę, że RunTeamMAK tego wszystkiego doświadcza przebiegając dziesiątki kilometrów w czasie treningów i startów. Oby dalej biegało im się zdrowo i radośnie. Kibicujmy ale też pamiętajmy, że na biegowych trasach ciągle jest dużo miejsca. Pięknie się rozwija RunTeamMAK, ale równie pięknie brzmi RunTeamMAKi czyli MagdaAgaKasia i… I może właśnie Ty.
Justyna Łosiewska
P.S. Właśnie otrzymałam gorące wieści z białostockiej mety. Na zdjęciu owinięty termicznymi kocami ale nieustająco uśmiechnięty RunTeamMAK z życiowymi wynikami na 10 km!!! Pobiegnę dla Niepodległej 10 km pod szarym niebem i przy temperaturze 3C!!! Innym nawet nie chciało się wyjść z domu, a tu gaz i ogień w sercu. Inspirujące, piękne i radosne świętowanie tak ważnego dla nas wszystkich dnia.